niedziela, 24 stycznia 2021

monitorować wariant

Jeżeli Niemcy raportują coraz większe liczby tych przypadków, jeżeli on istniał i rozprzestrzeniał się w Wielkiej Brytanii, a nie mamy pełnego lockdownu Europy, to było kwestią czasu, kiedy do nas trafi. Przypomnę, że ten wirus pierwszy raz był stwierdzony już we wrześniu ubiegłego roku, a intensywne ostrzeżenia o nim m.in. ECDC są od grudniaRuszają badania, w które ma być zaangażowane Małopolskie Centrum Biotechnologii UJ. Naukowcy mają monitorować występowanie nowych wariantów genetycznych w Polsce i ich częstotliwość. Mutacje w genach wirusa mogą wpływać na zwiększenie zakaźności, jak również na jego niższą podatność na przeciwciała ozdrowieńców. Mogą też utrudniać wykrywanie zakażeń. - Jeżeli ta charakterystyka, którą znamy z populacji brytyjskiej, potwierdzi się w reszcie Europy, w tym również w Polsce, to wirus będzie się szybciej rozprzestrzeniał i rzeczywiście ta liczba zakażeń będzie wtedy rosła. Natomiast nie ma żadnych danych, że powoduje cięższy przebieg choroby i tego też nie zauważają BrytyjczycyBrytyjczycy piszą o ponad 30 proc., my to oceniamy na 20 proc. chorych, którzy mają albo długotrwałe, albo wręcz stałe zmiany związane z przechorowaniem COVID-19. Najczęściej są to zmiany dotyczące mięśnia sercowego i płuc, ale równie często są teraz notowane zmiany w nerkach, w układzie ruchu, w centralnym układzie nerwowym. Tych możliwych zmian jest dość sporo. Powstały już w Polsce poradnie dla osób pocovidowych i to jest słuszny kierunek. Ci, którzy chorowali ciężko, mają większe ryzyko wystąpienia późniejszych zmian, to nie znaczy, że osoby, które chorowały łagodnie, bezobjawowo w ogóle są wolne od tego ryzyka . Kiedy powinniśmy zgłosić się do lekarza? Profesor wyjaśnia, że jeśli przeszliśmy zakażenie i pojawiają się dolegliwości, których wcześniej nie było, takie jak ból, uczucie duszności, spadek wydolności fizycznej, obrzęki nóg - warto zgłosić się do specjalisty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz